„Dla mnie to warte max symboliczne 1 zł jako zaplecze linkujące do czegoś znacznie bardziej nowatorskiego”. Coraz więcej biznesów zaczyna się sprzedawać. Coraz więcej w branży usługowej. I wtedy okazuje się, że … są nic nie warte. Dlaczego?
Bo w 90% jeśli właściciel odejdzie, biznes przestaje istnieć.
Ten duży ruch na rynku teraz pokazuje nam jak bardzo biznesu usługowe nie dbają o wartość swojej firmy.
Żeby to zrozumieć spójrzmy oczami nabywcy. On chce:
- prostego produktu z jasno określonymi granicami
- jasnej polityki cenowej
- jasnej grupy docelowej
- ustabilizowanego źródła dopływu nowych zapytań
- sprawdzonego procesu sprzedażowego
Tymczasem to co dostaje to pokaźne portfolio klientów, wśród których każdy ma inną cenę za usługę, w dodatku silnie związanych z obecnym właścicielem firmy.
Covid i uspokojenie rynku, które nadchodzi powinny już nas nauczyć, że biznes warto tworzyć tak, by w każdej chwili móc go upłynnić.
By był atrakcyjny do tworzenia.
Proste pytanie sprawdzające brzmi: gdyby dziś Cię zabrakło (z różnych przyczyn, możesz przecież mieć kaprys pojechać na Hawaje), czy ktoś chciałby kupić Twój biznes?